Tym żyła Bydgoszcz #2 - nowy most i ronda w Bydgoszczy - Stowarzyszenie na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy
735
post-template-default,single,single-post,postid-735,single-format-standard,bridge-core-3.1.2,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode_grid_1200,footer_responsive_adv,qode-theme-ver-30.1,qode-theme-bridge,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Tym żyła Bydgoszcz #2 – nowy most i ronda w Bydgoszczy

Tym żyła Bydgoszcz #2 – nowy most i ronda w Bydgoszczy

Jest rok 1963. W Opolu po raz pierwszy odbywa się Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej, w zakładach Ursus wyprodukowano stutysięczny ciągnik, Karol Wojtyła został mianowany na arcybiskupa metropolitę krakowskiego, natomiast na wiecu w Płocku ogłoszono tzw. Plan Gomułki. W całym kraju realizowany jest drugi plan pięcioletni. Przyjrzyjmy się, czym żyła w tym czasie Bydgoszcz.

Bydgoszcz obchodziła 75 rocznicę uruchomienia komunikacji tramwajowej. W mieście rozwija się przemysł, rozbudowują się osiedla mieszkaniowe. Na rozrastające się Kapuściska już w 1953 roku dotarł pierwszy tramwaj, dwa lata później komunikację tramwajową zyskało osiedle Leśne. W 1960 roku rozpoczęła się budowa osiedla Błonie i już 3 lata później uświadomiono sobie konieczność wybudowania tam linii tramwajowej (skomunikowania tego obszaru z resztą sieci). 3 stycznia 1963 roku Gazeta Pomorska doniosła:

Rok 1963 przywitał bydgoszczan tragicznym wypadkiem. 7 stycznia doszło do zderzenia autobusu PKS marki Karosa z pociągiem na przejeździe kolejowym na ulicy Szubińskiej. W wyniku wypadku zginęło 9 osób. Powodem zderzenia było nie opuszczenie szlabanu przez dróżnika. Dramatyczne wydarzenie szczegółowo opisuje IKP:

Prokuratura natychmiast podjęła śledztwo w tej sprawie. Co ciekawe, zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci postawiono także kierowcy PKS. Rozprawy sądowe toczyły się przy bardzo dużym zainteresowaniu mieszkańców, którzy zapełniali salę po brzegi. Ostatecznie 30 marca sąd wydał wyrok – dróżnicy zostali skazani na 2 i 12 lat więzienia, kierowcę natomiast uniewinniono, ponieważ mimo, iż złamał wewnętrzne przepisy PKS, to postąpił zgodnie z ogólnymi przepisami drogowymi.

Wspomniany przejazd kolejowy nie był jedynym, który sprawiał bydgoszczanom problemy. Nie sposób nie wspomnieć o linii kolejowej do Torunia, biegnącej w ciągu obecnej ulicy Kamiennej, od której odchodziły bocznice do zakładów przemysłowych – m.in. do rzeźni przy ulicy Jagiellońskiej oraz gazowni. Zarówno linia jak i bocznica powodowały wiele utrudnień w ruchu – zarówno samochodowym jak i tramwajowym. Przejazdy kolejowe znajdowały się m.in. na ulicy Gdańskiej, Sułkowskiego, Jagiellońskiej. Tory kolejowe przecinały także tory tramwajowe na ulicy Gdańskiej, Chodkiewicza i Jagiellońskiej. W 1963 roku podjęto decyzję o zmianie lokalizacji tej linii i likwidacji bocznicy. W miejsce linii kolejowej w ciągu kilku lat miała powstać szeroka arteria wschód-zachód. Jej budowa do dzisiaj nie została ukończona. O projekcie napisano w Gazecie Pomorskiej:

Prace nad przeniesieniem torów rozpoczęły się w lutym 1963 roku i już rok później zostały zakończone. Tym sposobem zostało zlikwidowane duże źródło utrudnień w ruchu w mieście.

Jedną z największych inwestycji realizowanych w Bydgoszczy w tym okresie była budowa nowego mostu Bernardyńskiego, wraz z przebudową Zbożowego Rynku oraz budową ronda Jagiellonów. Budowa nowej przeprawy przez Brdę oraz obu rond ruszyła w 1960 roku i w roku 1963 wkroczyła w decydującą fazę.

Pomimo srogiej zimy, prace na moście nie ustawały:

W lutym Gazeta Pomorska doniosła:

Prace przy budowie mostu postępowały zgodnie z harmonogramem. Zgodnie z planem, w maju kończono budowę ronda na Zbożowym Rynku oraz torowiska od ulicy Jagiellońskiej do przyczółku mostu. Budowę ronda Jagiellonów zakończono już rok wcześniej.

Otwarcie nowego ronda zaplanowano na 22 lipca 1963 roku.

Oto, co reporterzy Gazety pomorskiej i Ilustrowanego Kuriera Polskiego zanotowali podczas wizyt na budowie mostu:

Most został oddany do użytku zgodnie z planem, 31 grudnia 1963 roku. Przed otwarciem z powodzeniem przeszedł testy obciążeniowe. Po otwarciu trwały jeszcze prace wykończeniowe, ale ruch był już prowadzony normalnie.

Tekst: Robert Reimus

Źródła: Gazeta pomorska, Ilustrowany Kurier Polski